Wieczna Walka
-Tak, tak, tak... to dla mojego dobra, zgadza się?
Offline
- Zawsze było dla twojego dobra - szepnęła i zamknęła oczy ponownie zbliżając swoje usta do jego ust . Saph ... nie myśl tyle ! Nie mogę na to patrzeć ...
Offline
Nie odpowiedział nic, tylko się uśmiechnął. I musnął swoimi wargami usta dziewczyny, zatracając się po chwili w namiętnym pocałunku. Wplótł palce jednej ręki w jej włosy, drugą trzymał ją blisko siebie.
Offline
Uśmiechnęła się i lekko odchyliła głowę w tył otwierając oczy . Pogłaskała go po policzku .
- Wiesz ... nie wiem jak to się dalej potoczy - teraz posmutniała - jak mój ojciec lub ktokolwiek się dowie ... - zagryzła wargę .
Offline
-O czym? O mnie? Co w tym złego?-czuł jak zbiera się w nim gniew.-Bo jestem z Harrogath czy z Anukis?
Offline
- Chodzi mi o to że jeśli ktokowliek z mojego królestwa dowie się że wiesz ... albo ktokolwiek z obozu dowie się że jestem ... to się źle potoczy ... - spuściła głowę .
Offline
-Nie pozwolę, by ktoś ci zrobił krzywdę...-pogłaskał ja po włosach.-Chociaż... To ty mnie zawsze ratujesz, nie ja ciebie...
Offline
- Martwie się bardziej o ciebie niż o siebie ... Królestwo Taus jest po stronie demonów ... a twoje królestwo chce im ... nam przeszkodzić ... ale ja chce być z toba i nic mi nie przeszkodzi w tym ...
Offline
-Harrogath to magowie i wojownicy, są po stronie Porządku, ale większość to plemiona barbarzyńców. Najbardziej ciekawią mnie wasze ataki na Anukis i Ardwen...
Offline
- Mój ojciec chce ... zdobyć coraz więcej królestw - powiedziała - Żeby ... Zebym ja ... - zamknęła oczy .
Offline
-Co?
Offline
- To nie istotne - powiedziała - Nie wiem co robić teraz ?! Wracać do zamku czy do obozu ...
Offline
-Myślę że tu chodzi o coś więcej... Coś o wiele bardziej niebezpiecznego i potężnego.
Patrzył na nią przez chwilę.
-Wracaj do zamku. Ja muszę znaleźć Caina i Jerhyna. Zwłaszcza Jerhyna.
Offline
- Nawet nie wiesz jak niebezpiecznego - powiedziała .
Wyszła i wskoczyła na konia . Odjechała .
z.t
Offline
z.t
Offline