Wieczna Walka
- Cicho ! - zakryła mu usta palcem . - ty także mnie ratowałeś ... wielokrotnie ...
Offline
-Yhym...-mruknął i pocałował ją.
Był to krótki pocałunek. Potem złapał ją za rękę.
-Saph... serio, znajdźmy sobie jakieś miejsce i przygotujmy na atak na Taus.
Offline
- Zamek ... zamek mojej matki - pociągnęła go za sobą .
z.t
Offline
z.t
Offline