Wieczna Walka
Widziałą jak furia sie popisuje i widać robił wrażenie na smoczycy .
- Wariat , wariat , wariat - powiedziała ze śmiechem - mój smok to wariat .
Offline
-Daytona!-ryknął, a smoczyca zwróciła łeb w jego stronę i zaryczała uciszająco.
Wstał i zaczął wymachiwać do niej mieczem.
-Nie chcę mieć małych smoków w domu! Ty i tak jesteś moim największym problemem!
Smoczyca wypuściła kulę ognia na niego, ale to tylko żartobliwy zimny ogień.
-Małe Wściekłe Białe...
Offline
Wybuchnęła śmiechem i zaczęła się tarzać po ziemi . Furia także zaczął się po smoczemu śmiać .
- Furia tylko bez takich ! Bez małych smoków !
Furia wywalił swój długi jęzor i zaśmiał się .
Offline
Daytone naprawdę to poruszyło. Sfrunęła niczym maleńki ptaszek i złapała go za nogawkę spodni, prostując się i wywracając go do góry nogami.
-Daytona! Daytona, ja nie żartuję!
Offline
Wstała i poklepała smoczyce po pysku .
- Puść go bo mu krzywde zrobisz - powiedziała spokojnie a smoczyce puściła chłopaka i poleciała dalej do furi .
Offline
Upadł na plecy tworząc obłoczki kurzu. Wstał i zaczął kaszleć.
Offline
Zachichotała .
Offline
Otrzepał się z kurzu i podszedł do dziewczyny.
-Nie bez powodu wolą nazywać ją "Małe Wściekłe Białe" niż Daytona...
Offline
- Widzę - zachichotała
Offline
-Jej by się przydali z czterej ardweńscy trenerzy, skoro jeden z Anukis jej nie wytarcza!-zamachał rękoma w stronę smoków.
Offline
- Takie już są smocze sprawy - zachichotała i aż usiadła
Offline
-Wychowuję ją od jajka, a ona wciąż mnie zaskakuje...
Offline
Spojrzała na furię . Nigdy nie widziałą go takiego ... hm szczęśliwego . Uśmiechnęła się .
- Tak . A ja cały czas myśle że teraz furia się zakochał - posmutniała przez chwilę - teraz mu zazdroszczę .
Offline
-A niech się kocha. Małe Wściekłe Białe i tak będzie miało karę.
Offline
Spojrzała na niego ukradkiem .
- Na moje oko jesteś ode mnie o wiele starszy
Zamknęła oczy i uśmiechnęła się wścibsko .
- No nic ... chyba czas wracać do domu ... - powiedziała i spojrzała na smoki - furia nie będzie zadowolony .
Offline